sobota, 26 stycznia 2013

Liliputz ; tabletki koloryzujące wodę do kąpieli

 Hej ,
kryzys z klawiaturą zażegnany (na szafie była stara biała ale co z tego o wiele lepiej się tą piszę ). Ostatnio tak zaczęłam wszystko psuć , że boję się dotknąć czegokolwiek . A zaczęło się od tego , że zepsułam aparat szwagierce, konkretnie obiektyw się zablokował i nie chce się schować , kilka dni później połamałam suszarkę do prania. Ubierając Natalkę wyrwałam zamek z kombinezonu , a wczoraj ta nieszczęsna klawiatura. Uff.. Mam maleńką nadzieję , że już nic nie zepsuję, bo oczywiście za naprawę aparatu muszę zapłacić ja. 





No i w końcu mogę napisać konkretną recenzję . A będą to tak jak w tytule postu Liliputz ; tabletki koloryzujące wodę do kąpieli o zapachu malinowym i jagodowym .Była kiedyś świetna promocja w Rossmannie więc narobiłam zapasów , a co mi tam. 




Kolorowa radość z kąpieli dostosowana do potrzeb delikatnej skóry dziecka . Nie pozostawia osadu na skórze i w wannie . Zawiera wyciąg z melisy .Przebadany dermatologicznie . Owocowy zapach. 




Tabletki zamknięte w solidnej plastikowej tubce , naprawdę przyciągają spojrzenie. Marka Liliputz ogólnie słynie z tego ,że opakowania ich produktów są bardzo ładne i urocze. Na produktach dla dziewczynek widnieje księżniczka , natomiast dla chłopców smok (co nie znaczy , że farbek nie można dawać do kąpieli naszym córeczkom ). W każdym opakowaniu jest po 10 tabletek dzięki czemu starczają na ok. 1 miesiąc i jak na "wydajność" koszt ok 8 złotych nie jest duży.  Zapach jest bardzo intensywny w pierwszej chwili myślałam , że to malinowe żelki lub coś w tym stylu i musiałam się opamiętać aby nie polizać później ręki. Wersje zapachowe tych farbek to malina i jagoda i chyba są one dostępne tylko we dwie bo innych nie widziałam . Sama tabletka jest w kształcie malutkiego okręgu. 






Jak widzicie zamknięcie jest trochę skomplikowane i na pewno Wasze pociechy same się do nich nie dobiorą, Niby zwykła "klapka" a jednak . Nie czekamy by szybko się rozpuściły , ponieważ wyrzucamy je równo z wodą. Natalka lubi patrzeć jak "musują" w wodzie . Pamiętam pierwszy raz jak włożyłam ją do czerwonej wody. Przebierała swoimi małymi łapkami dziwiąc się ,że się nie brudzi. Fakt nie chciała później wyjść ale to już inna historia. 






Tak jak obiecuje producent nie brudzą wanny ani samego dziecka. Skóra nie jest sucha po takiej kąpieli a i sam fakt , że u alergiczki dosłownie na wszystko nie podrażnia miejsc zamoczonych jest miłym i super zaskoczeniem . 









Tak wygląda woda po wrzuceniu jednej kapsułki. Fakt musiałam trochę przerobić ale każdy z nas wie jakie jest światło w łazience tej porze roku.

Co do oceny jestem zdecydowanie na tak.




Cena: ok. 8 zł

Dostępność:Rossmann
Liczba sztuk : 10



                            A Wy drogie mamy używacie takich "ulepszaczy" do kąpieli swoich dzieci ? I do swoich też ?








8 komentarzy:

  1. No ciekawe. Możliwe, że jak córcia podrośnie, to wypróbujemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój też jest alergikiem i boję się używać takich rzeczy. Robię mu pianę z Musteli i jest zadowolony :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajne, nie znałam ich, kupie przy okazji bycia w Rossmanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny gadżet do kąpieli , zarówno dla dzieciaczków jak i dla dorosłych :p
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  5. moja starsza córa jakiś czas szalała za kolorową wodą, teraz woli wannę pełną piany :P pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieliśmy, ale mojego synka nie zainteresowało - roli piankę :)

    OdpowiedzUsuń

  7. Córka prześliczna, a ja chyba mojej kupię jak będzie troszkę starsza, choć tak jak u Ciebie, moja tez nie chce z wanny wyjść, a co by było z kolorowa wodą:)

    OdpowiedzUsuń

KAŻDY POZOSTAWIONY ŚLAD W FORMIE KOMENTARZA SPRAWIA MI NIESAMOWITĄ RADOŚĆ :)

WIĘC ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA